Dieta przy trądziku – co wrzucić, a czego się pozbyć
Kontynuujemy walkę z pryszczami, których po lecie wyskakuje więcej, niż wcześniej. Ostatnio było o tym w co uderzyć, aby pozbyć się trądziku. Dzisiaj skupimy się na tym co jeść. Samo w sobie to nie leczy. Raczej pomaga naprowadzić organizm na dobre tory.
Na początek pozbywamy się…
Wszystkiego co szkodliwe. I doskonale wiesz o czym mówię:). Ale też bez przesady. To, że zdarzy Ci się gastrofaza po imprezie i pójdziesz na kebaba, czy inny fast food, wielkiego problemu nie zrobi. Tego jedzenia owszem trzeba unikać przy trądziku. Jeśli jesz go je za często – przestań. Zjesz raz na miesiąc – ok:)
Przetworzone jedzenie musi zniknąć z diety. Wszelkiego rodzaju zupki chińskie, dania w pięć minut. Sama chemia – mało wartości odżywczej. Staraj się też nie jeść tłusto. To może mieć przełożenie na stan skóry. Są też produkty, które zwyczajowo, gdy pojawia się temat diety i trądziku, stawia się po stronie „wyrzucić”. To między innymi cukier, lody, nabiał, owoce morza i czekolada.
Co więc mam jeść?
Wszystko co jest zdrowe:). Sporo warzyw. O nich akurat pisałem w sierpniu, więc można sobie odświeżyć. Przeczytaj: Masz trądzik? Jedz TE warzywa. Oprócz nich warto też pamiętać o owocach. Osłodzą życie po „odstawieniu” cukierków, ciastek itd.
Zwróć uwagę na tłuszcze. Tak wiem, że napisałem wyżej, by ich unikać. Ale nie wszystkich. W diecie powinny być obecne kwasy tłuszczowe Omega. Robią one od kilkunastu lat zawrotną karierę. Jeśli chodzi o te tłuszcze, to znajdziesz je przede wszystkim w rybach morskich. Są one obecne też w orzechach. Te ostatnie jednak przez wiele osób są podawane jako produkt zwiększający nasilenie zmian trądzikowych.
Probiotyki – warto o nie zadbać. Sprawnie działająca flora bakteryjna, to bardzo dobra informacja dla organizmu. Lepiej działa, pozbywa się toksyn – co też ma przełożenie na stan skóry. Kiszona kapusta to jedno z możliwych rozwiązań w temacie probiotyków.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Na pewno trzeba do diety włączyć węglowodany złożone. Tych prostych w dużych ilościach lepiej po prostu unikać. Często podnoszona jest kwestia mięsa, że należy je całkowicie wyłączyć z diety. Zdanie mam następujące. Nie ma to sensu. Na pewno warto unikać dużych jego ilości ( w szczególności wieprzowiny). Postaw lepiej na drób na przykład. O rybach już wspominałem:).