Co na pryszcze, kiedy nic nie pomaga?!
Takie to mniej więcej pytanie pojawia się często na różnego rodzaju forach internetowych, czy w komentarzach pod tekstami dotyczącymi trądziku. Kiedy się je prześledzi, to dojść można do paru wniosków, którymi również chciałem się z Wami podzielić.
Można by ułożyć listę powodów, dla których w danym przypadku pojawiło się takie pytanie. W oparciu o informacje przekazywane przez potrzebujących pomocy. Bardzo często problem rozbija się o brak wiedzy na temat trądziku, przyczyn i możliwych rozwiązań. Kolejnym powodem jest nieumiejętne stosowanie różnych metod. Przyczyny można być mnożyć, ale ja chciałbym się skupić na sytuacji w której naprawdę nic nie działa.
Antybiotyki na trądzik
To rozwiązanie koniecznie powinno być prowadzone pod kontrolą specjalisty. Można powiedzieć, że „mieszacie” w swoim organizmie. Trywialnym będzie napisanie, że istnieje wiele antybiotyków na trądzik. To jednak prawda;).
Jednym z rozwiązań są doustne antybiotyki. Za przykład posłuży tutaj tetracyklina. Zaliczana jest do grupy najskuteczniejszych antybiotyków, ale jednocześnie ma pewne skutki uboczne (zresztą jak i inne). To między innymi problemy z trawieniem, łagodne nadciśnienie śródczaszkowe i reakcja alergiczna. Byłbym jednak niesprawiedliwy, gdybym nie napisał, że leczenie tetracykliną jest w zasadzie bezpieczne. Na tyle na ile ile może być kuracja antybiotykami. A, unikać tego rozwiązania powinny osoby cierpiące na dolegliwości związane z wątrobą i nerkami.
Fototerapia na trądzik
Kuracja to bezbolesna. Stosowana zwykle w przypadku poważnego zaawansowania trądziku. Fototerapia to tak naprawdę określenie na kilka różnych metod, które łączy wykorzystanie światła. Mowa tutaj o naświetlaniu. Ma mieć to kilka skutków. To między innymi działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne i przeciwłotojokowe. Czyli to, czego potrzebujesz przy trądziku. Tego typu zabiegi mogą być pomocne. Nie można jednak nie wspomnieć o pewnej wadzie. Zwykle bardzo trudno dostać się do specjalisty. Kolejki są spore. Będziecie czekać, a problem nie zniknie.
A może jednak preparat na trądzik?
„Nie. Stosowałam/stosowałem już wszystkiego”.W to akurat wątpię:) Preparatów na trądzik jest sporo. Oczywiście tych naprawdę skutecznych już zdecydowanie mniej. Jeśli wciąż walczysz z pryszczami, to raczej nie miałaś/nie miałeś okazji stosować Nonacne. To preparat działający od wewnątrz.
Ma bardzo ciekawy skład. Jest on naturalny, czyli w zasadzie pozbawiony jest skutków ubocznych. Bardzo łatwo się go stosuje. Dostępny jest w łatwych do połknięcia kapsułkach. Na etykiecie znaleźć można między innymi czerwoną koniczynę i wyciąg z pestek winogron. Ten ostatni ma działanie przeciwzapalne. Dla cery trądzikowej to niezwykle ważna umiejętność.
Wspomniana czerwona koniczyna przede wszystkim zmniejszanie wydzielanie sebum. Nadmiar tego ostatniego to dużo więcej pryszczy (to pewne uproszczeniu, ale prawdziwe).