Dlaczego to nie działa?

Zadamy sobie dzisiaj takie pytanie i spróbujmy oczywiście znaleźć na nie odpowiedź. Ręka do góry, kto nie stanął przed takim dylematem. Stosujecie dziesiatki preparatów i domowych metod, a trądzik jak był, tak jest dalej. Coś jest nie tak. Pytanie brzmi czy w Waszym wypadku problem jest tak „odporny”, czy jednak gdzieś popełniacie błąd.

dlaczego

Po pierwsze zaawansowany problem

W tym wypadku niestety domowe sposoby i zachowanie wszelkich prawideł higieny skóry nie pomogą. Im bardziej zaawansowany problem, tym sprawa będzie trudniejsza do rozwiązania. Może być tak, że będziecie potrzebowali pomocy lekarza i na przykład kuracji Izotretonoiną. To nic innego jak pochodna witaminy A. Jest ona przyjmowana doustnie. Faktem jest, że to kuracja dość skuteczna. Potrafi dokładnie oczyścić skórę twarzy. Przez wiele osób jest ona nazywana ostatecznością i coś w tym pewnie jest. Straszą na pewno możliwe skutki uboczne. Od lat w zasadzie toczy się – mniej lub bardziej merytoryczna – dyskusja na temat tej kuracji i możliwej… depresji. Izotretonina ma między innymi upośledzać metabolizm dopaminy w mózgu. Co ciekawe, parę lat temu w American Journal of Gastroenterology ukazały się wyniki badań wskazujące na to, że może mieć ona negatywny wpływ na jelita. No i się rozpisałem o samej kuracji, może dlatego, że dość ciekawa i złożona sprawa. Wracąjac do postaci trądziku. W przypadku zaawansowanej formy wiele metod po prostu nie zadziała.

Po drugie robicie za dużo

Owszem walka z trądzikiem powinna odbywać się na wielu polach, ale nie można przesadzić. Potrzebujecie zwykle skoordynowanych działań w których istotną role odgrywa pielęgnacja skóry, ale w żadnym wypadku nie możecie z niej uczynić pola doświadczalnego dla kolejnych preparatów. Nie liczy się ilość, a jakość. Musicie też mieć świadomość, że każdy następny preparat dodany do listy aktualnie używanych, to obciążenie dla skóry. Może się nagle okazać, że zamiast jej pomóc, zaszkodziliście jej. Pryszcze nie zniknęły, ba, pojawiło się więcej niż wcześniej.

Po trzecie brak konsekwencji

To też bardzo częsty problem. Decydujecie się na jakieś konkretne rozwiązanie i oczekujecie szybkich efektów. Owszem są metody pozbywania się pryszczy, które te zmiany usuwają w krótkim czasie, ale nie pozbywają się one przecież źródła problemu. Dajcie sobie trochę czasu. To musi potrwać. Zwykle tak jest. Za przykład posłuży nieco inny temat, czyli ratowanie włosów. Jeśli Wam wypadają i próbujecie je ratować domowymi sposobami (np. siemieniem lnianym), to zwykle efekty będzie widać po kilku miesiacach. Tak samo jest ze skórą. Próba jej ratowania, czy pozbycia się zmian skórnych na zawsze musi trwać. Często jednak jest tak, że nie widząc szybkich i „widowiskowych” efektów, kuracja zostaje zarzucona. Ten brak konsekwencji już wiele osób skazało na długą walkę z trądzikiem. Warto o tym pamiętać. Zresztą pierwsze efekty zwykle się pojawią po miesiącu lub dwóch. Czasem ma to miejsce później. Nie należy się jednak poddawać, jeśli w Waszym przypadku się nie pojawiły, mimo że u znajomych pierwsze były widoczne już po dwóch tygodniach.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *