Trądzik jesienią
Nie mam dla Was niestety zbyt dobrych informacji. Co prawda za oknem ostatnie podrygi lata (chociaż dzisiaj skutecznie „pacyfikowane” przez wiatr), ale jesień powoli staje się faktem. Pół biedy ta na początku, czasem nazywana „złotą”. Gorzej będzie później, kiedy częściej będziemy mieli do czynienia z niską temperaturą, przenikliwym wiatrem i deszczem. Skóra tego nie lubi.
Jak o nią dbać jesienią?
Zanim skupimy się na samym trądziku, to parę słów o samej skórze. Oczywiście to tematy powiązane. To przecież w jaki sposób będziecie dbać o skórę ma ogromny wpływ na zmiany trądzikowe. Jesienią można postawić na odnowę. Warto więc na początek zdecydować się na peeling. Czy wykorzystacie domowy sposób, czy kupicie gotowy produkt jest Waszym wyborem. Nie będę tutaj do niczego namawiał. A w zasadzie do jednego owszem będę. Korzystajcie z dobrodziejstw peelingu.
Jesienią warto zwrócić na odpowiednie nawilżenie skóry. Po lecie, zwłaszcza jeśli lubicie się opalać z dużym prawdopodobieństwem jest ona w złym stanie. Pamiętajcie, że promienie UV szkodzą skórze. Ta, jeśli jest sucha, dużo gorzej reaguje na różnego rodzaju czynniki zewnętrzne. Zdecydujcie się więc na preparaty nawilżające. Jeśli zmagacie się z trądzikiem, zwróćcie uwagę, czy w Waszym wypadku dany produkt można wybrać. Dobrym pomysłem jest zdecydowanie się na kosmetyki regenerujące. Macie też do wyboru cała masę zabiegów, które jednak swoje kosztują.
Trądzik jesienią
Zauważyliście pod koniec sierpnia i teraz we wrześniu więcej pryszczy niż wcześniej? To niestety pewnego rodzaju norma. Słońce – chociaż na dłuższa metę szkodzi – to można powiedzieć, że wykazuje działanie przeciwzapalne. Stąd między innymi wziął się mit związany z tym, że dzięki opalaniu można wyleczyć trądzik. Nie będziemy się jednak na nim teraz rozwodzić. Dość powiedzieć, że słońce jest teraz mniej „intensywne” i rzadziej się pojawia. Jeśli więc nie korzystaliście do tej pory z jego mocy, to teraz już w zasadzie wiele Wam nie pomoże. Skutkiem będzie (chociaż nie zawsze i jest to efekt zwykle czynników) więcej zmian skórnych. To jeden problem, drugi już Wam przedstawiam.
Jeśli naprawdę sporo się opalaliście, to właśnie teraz skóra może Wam zamanifestować, że to nie był dobry pomysł. Na dłuższą metę słońce powoduje stymulację gruczołów łojowych. Co to oznacza dla cery trądzikowej? Poważny problem. Ta stymulacja prowadzi do powstawania zaskórników. Tego z kolei efektem będzie w pewnym momencie więcej stanów zapalnych na skórze, czyli pryszczy.
Gdzie szukać rozwiązań? Można poddać się między innymi zabiegom. Wykorzystuje się w nich różnego rodzaju kwasy. Swoje jednak Wasza kieszeń będzie musiała odcierpieć. Na pewno warto też pamiętać o preparatach przeznaczonych bezpośrednio do walki z trądzikiem. Można się również wspomóc np. suplementami w kapsułkach, takimi jak Nonacne. Zawiera on w sobie składniki, których zadaniem jest wspomaganie walki z trądzikiem od środka. To między innymi czerwona koniczyna oczyszczająca z toksyn.
Preparat ten można nabyć tutaj.