Trądzik to…

Pewnie każdy by dokończył to zdanie nieco inaczej. Bez wątpienia jednak istnieje parę najczęściej powtarzanych fraz. Jedną z nich będzie na pewno „spory problem”.To oczywiście prawda, ale ja chciałbym do tematu podejść z nieco bardziej naukowego punktu widzenia.

Skąd się u mnie wziął?

Na to pytanie można odpowiedzieć w sposób następujący. Jeśli akurat masz kilkanaście lat i przechodzisz właśnie burzę hormonalną, to trądzik jest Ci niemal pisany. Nie wszyscy jednak w takim samym stopniu zmagają się z tą dolegliwością. Rzadziej w tym wieku mają z nią problem nastolatki. Trądzik młodzieńczy pojawia się w związku właśnie z zaburzeniami hormonalnymi, które w tym czasie mają miejsce. Aby bardziej dokładnym chodzi o działanie androgenów. Jeśli dojdzie do ich nadmiernej stymulacji, to grozi to właśnie trądzikiem. Androgeny to męskie hormony i już macie wytłumaczenie dlaczego opisywana dolegliwość częściej przydarza się młodym mężczyznom. Androgeny występują też u kobiet, ale nie mają u nich aż takiego znaczenia. Co nie oznacza iż nie mają żadnej roli.

Jak powstają pryszcze?

Ten proces jest dość prosty. Wspomniana nadmierna stymulacja androgenów prowadzi do tego, że na większych obrotach zaczynają pracować gruczoły łojowe. W normalnej sytuacji mają one swoje zadania do spełnienia. Jednym z nich jest schładzanie naszego ciała. Dlatego właśnie bardziej pocimy się latem, czy w momencie gdy zostaniemy zamknięci w pomieszczeniu, gdzie jest wysoka temperatura. Wracając do naszego problemu, nadmierna praca gruczołów, to ryzyko zatykana się ich przewodu. To może właśnie skutkować pojawieniem się pryszczy i innych zmian trądzikowych.

Dlaczego się zatykają? To efekt kilku czynników. Po pierwsze dochodzi do rogowacenia się naskórka wyściełającego przewody gruczołów łojowych. To powoduje, że w pewnym momencie się blokują. Pojawia się zaskórnik. Ten określa się mianem niezapalnej postaci trądziku. To początek problemu. Na tak zablokowanych gruczołach łojowych doskonale rozwijają się bakterie, które mają dzięki nim pożywkę. I to już prosta droga do wystąpienia zapalnej postaci trądziku. Najwięcej „do powiedzenia” mają tutaj bakterie Propionibacterium acnes. Co ważne, obecne są one na naszej skórze zawsze. Natomiast nie oznacza to automatycznie problemu.

Czynnikiem, który może mieć wpływ na natężenie zmian trądzikowych, jest brud. Wszystko to co „przykleja się” do naszej skóry może powodować, że gruczoły łojowe będą się zatykać. Brud stanowi też pożywkę dla wspomnianych bakterii. Zasada jest dość prosta, im więcej zanieczyszczeń wokół nas, tym większe natężenie zmian trądzikowych. Oczywiście mówimy tutaj sytuacji w której nic nie zrobicie. I tak na przykład odpowiednia pielęgnacja skóry może być pomocna. Jeśli będziemy ją traktowali „po macoszemu”, to zemści się to na Was. Z drugiej strony nie można też przesadzić. Nadmierna pielęgnacja może doprowadzić do… wzmożonej pracy gruczołów łojowych.