Koniczyna nie tylko na szczęście

Z tym nam się kojarzy najbardziej i też pewnie mało kto zastanawiał się, że może mieć ona jakieś właściwości zdrowotne. A już w ogóle takie, które mogą być pomocne przy trądziku, to chyba nikt nie pomyślał. Okazuje się jednak, że owszem ma takie właściwości.

"20140723Trifolium pratense" by AnRo0002 - Own work. Licensed under CC0 via Wikimedia Commons
„20140723Trifolium pratense” by AnRo0002 – Own work. Licensed under CC0 via Wikimedia Commons

To znaczy ta co rośnie na łąkach?

Tak dokładnie o niej mowa. Koniczyna łakowa, nazywana również czerwoną, jest w naszym kraju rośliną pospolitą. Znajdziecie ją nie tylko w Polsce. Powszechnie występuje praktycznie w całej Europie, jak również Azji. Pewna ciekawostka jest to, że koniczyna jest też w dalekiej Australii. Tam została, można powiedzieć, udomowiona i jest uprawiana. A jeśli już jesteśmy przy ciekawostkach, to powiem jeszcze, że badania wskazuja, iż roślina ta znana była w XI wieku. Miała być już wtedy uprawiana.

Co ma w sobie?

Pytanie brzmi czego nie ma;). Zaczniemy od pierwiastków. Czerwona koniczyna to między innymi kobalt, żelazo, magnez, cynk, siarka i krzem. Nie przypadkowo wymieniłem trzy ważne dla stanu skóry pierwiastki na samym końcu. Ich obecność pokazuje, że czerwona koniczyna może być ratunkiem. Każdy z tych minerałów, a dokładniej ich niedobór, to przecież problem dla skóry.

Kolejne składniki na które warto z tej perspektywy spojrzeć to flawonidy, czyli przeciwutleniacze. Dokładniej to w koniczynie są izoflawony. Zanim o skórze, to o nich samych. Należa one do grupy fitoestrogenów. Czym są te ostatnie? W największym skrócie mogą być one rozwiązaniem dla kobiet mających problem z hormonami po menopauzie. I to nas poniekąd tutaj interesuje. Nie menopauza, tylko to, że fitoestrogeny można wykorzystać w sytuacji, gdy są problemy z hormonami. Przy trądziku występuje zaburzenie ich poziomu. Wyciąg z czerwonej koniczyny wykazuje też między innymi działanie wykrztuśne i moczopędne. Może być też stosowany przy astmie. To oczywiście piszę w ramach ciekawostki.

Czerwona koniczyna na trądzik

W zasadzie to można rozszerzyć na „różne problemy skórne”. Stosowany jest on między innymi przy łuszczycy i łojotoku. Ponieważ czerwona koniczyna oprócz wyżej wymienionych już zalet z perspektywy osoby mającej tradzik, ma też działanie antybakteryjne, tym bardziej warto się nią zainteresować.

Oczywiście nie musicie jeść czerwonej koniczyny. Już dawno zauważono, że czerwona koniczyna może być pomocna w walce z różnymi problemami skórnymi (w tym trądzikiem). Można więc znaleźć w sieci suplementy oparte na ekstrakcie z tej rośliny. To jedno z możliwych rozwiązań. Są też preparaty w których ekstrakt z czerwonej koniczyny jest jednym ze składników, które mają zwalczać trądzik. Można powiedzieć w myśl „im więcej, tym lepiej”.

Jednym z takich produktów jest Nonacne. Oprócz naszego dzisiejszego bohatera jest w nim wyciąg z pestek winogron. O tym też pewnie niedługo nieco więcej napiszę. Teraz tylko tyle, że ma on działanie przeciwzapalne.

Nonacne można kupić między innymi tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *